22 listopada 2013

Gdańsk

Jeszcze konduktor nie zdążył wydrukować biletu a już poprosił o REGIOkartę dobrze, że się pomalowałam to wyglądam jak ja. Dziś podróż trochę inna niż zwykle praktycznie cały pociąg jest pusty a przynajmniej 2 pierwsze wagony od czoła pociągu dalej mój wzrok nie sięga. Postanowiłam sobie trochę dłużej pospac, więc olałam poranny bezpośredni pociąg i teraz sobie z przesiadką jadę^^ szkoda że zarządca torów wycofał już swoja decyzję o możliwości jechania TLK na bilecie Regio na trasie Gdynia-Malbork burk. Z ciekawości zerknęłam na cenę TLK z Iławy do Gdańska 37zł już nie będę cytować swoich słów bo nie wypada ale ja za Regio\Interregio zapłaciłam z kartą do Wro prawie tyle samo ;) więc wolę się kisić na przesiadce.

Szaro, brudno, ponuro nigdy nie lubiłam jesieni dobrze, że pociąg spóźniony to moja przesiadka się skróci ciekawe co dziś w TV?Ukryta prawda, Trudne Sprawy, Sąd Rodzinny?

Mało było mi przesiadek to sobie jeszcze jedną zrobiłam;) hm skoro mój pociąg spóźnony do Malborka wjechał na swój peron a akurat tam stał pociąg do Tczewa to po co mam się kręcić po Malborku?obym zdążyła się przesiąść w pociąg, którym powinnam jechać do Gdańska ;) a może nawet wcześniej coś złapie bo jeśli chodzi o wyjazdy z Tczewa mało zorientowana jestem wiem, że śmiga TLK Mieszko z Gdyni do Wrocławia to już coś;)


Przy okazji z serii podsłuchane w pociągu;) 
- Powiedział, że byłabyś fajną żoną.
- Ale ja nie umiem gotować. Całe życie na zupkach chińskich?
- Raz z paczki raz z kubeczka, żeby monotonnie nie było.


Dziś pospałam to bardziej aktywna powinnam być na zajęciach ;) czyją twórczość dziś poznamy? Czy będą mi się zdjęcia podobać? Na razie myślę o tym, że czeka mnie poszukiwanie form antropomorficznych teraz zagwozdka o czym świadczy to, że nie widzę w lesie form kojarzących mi się z człowiekiem i hm innymi rzeczami?


Oglądaliśmy film o Newtonie nakręcony przez jego żonę. Strasznie podoba mi się to co powiedział jak się jej oświadczał brzmiało to mniej więcej tak; aparat jest moja pierwszą miłością ty zawsze bedziesz tą drugą. Szczere i prawdziwe. Aż ciśnie mi się na usta widziały gały co brały ;) Pewnie co niektórzy pokręcą głowami, cmokną z niesmakiem i zapytają Emila co ty pierniczysz jak przedmiot może być ważniejszy od drugiego człowieka? 
Cóż nie twierdzę, że zawsze i wszędzie jednak nie ukrywam, że są takie chwile w życiu gdy jest na najwyższym szczeblu jeśli chodzi o wartości. Denerwuje mnie to jak ludzie będący z fotografami próbują ich zmieniać, odbierać pasję a niekiedy marnują talenty.


Powrót:

Czy się cieszę? Sama nie wiem. Przyzwyczaiłam się do Gdańska w końcu lubię to miasto prawie tak samo jak Wrocław. Uspokaja mnie dźwięk jadących tramwajów, ruch na ulicach... Najbardziej lubię wieczory, gdy wracam z zajęć, kamionkowe talerze, ciepły obiad i długie rozmowy.
Jest nawet i krytyka, ale bardzo konstruktywna. Aż mam ochotę już otworzyć zdjęcia w PS i ciachać ^^ Podoba mi się, gdy ktoś bez czystej złośliwości potrafi wskazać co jest nie tak i pokazać jak można by inaczej. Dzięki pani Ani mam motywację do tego by patrzeć bardziej świadomie, analizować, poszukiwać i oczyszczać ^^


Przesiadka ;) jak zwykle Malbork. Uwieczniłam nawet suvenira od Sig zrobił się bardzo podróżniczy.W ramach nudzenia się poszłam pod zamek dużo ciekawsze to niż gapienie się w TV. W głowie kołacze mi się jakaś sesja na zamku chyba ciągle inspiruje mnie Sylwia Grzeszczak ,,Księżniczka" na zamku Czocha ja bym ten teledysk troszkę inaczej nakręciła ale dzięki temu mam okazję wcielić w życie swoją wizję. Wyjdzie czy nie wyjdzie? Ja zapozuję czy sfotografuję kogoś?

REGIOkarta do zwrócenia się kosztu pozostało 93.94 zł ;)



     

21 listopada 2013

Karolina i Paulina - Yashica A

Wreszcie udało mi się zeskanować film, chociaż wieczorne bóle głowy nie sprzyjały pisaniu jakichkolwiek notek :/ Dziewczyny też trochę musiały poczekać na ostatnie już efekty naszej sesji ale myślę, że było warto. Dlaczego negatywy nie do końca wyczyszczone i nie wymuskane? Cóż lubię takie, a drobne plamki mnie nie denerwują :D I tak najważniejsze, że wszystko się udało, bo miałam problemy z założeniem filmu :) Chyba za rzadko pracuję na analogu. Czas to zmienić :) 












Jutro czeka mnie znów Gdańsk. To będzie już ostatnie spotkanie z aktami o ile dobrze liczę, a potem już zaliczenie i kończę na razie swoje szaleńcze tempo praca-pociąg-szkoła. Wrócę do działania :) 



16 listopada 2013

Sigrun plenerowo

Jak obiecałam dodaję ostatnią odsłonę Sig tym razem w plenerze :) Zdecydowanie uwielbiam takie sesje, gdy modelka stylizuje się sama < słysząc ,,Wymyśl coś" naprawdę czuję jak się we mnie krew gotuje. Przecież jeśli ja mam jakiś konkretny pomysł na sesję to raczej poszukuję modelki sama, która będzie mi do danego projektu odpowiadała>. 
Wiem wiem ciągła laurka jaka to Sig jest wspaniała i cudowna pewnie niektórym wyda się nudna, ale nic nie poradzę na to, że mnie urzekła i już. Jako modelka i jako człowiek. Spędziłyśmy sporo czasu we Wrocławiu i po prostu mam wrażenie jakbyśmy znały się od lat. 
Ale koniec tego słodzenia :) 
Zacznę od zdjęć zza kulis, które wykonał dla nas Marek Adamczyk :)


Sig uwielbiam twoje spojrzenie słodkie <3



Nasza Trójca z Yash :)







A teraz zdjęcia właściwe :)




Yashica A 
Ilford XP 2 






stylizacja II:




Yashica A 
Ilford XP 2 




A na koniec mały bonus :) 
Sigrun i Silije w duecie :) fotografował moją Yash Marek Adamczyk 






Sig :)

Miałam trochę inny plan, miała być inna notka i inne zdjęcia jednak skaner znów się buntuje :d Jak na razie w ciągu godziny zeskanowałam 6 z 12 klatek z Sig, a film z Pauliną i Karoliną cierpliwie czeka w kolejce. 
Jest zimno... Mam powoli dosyć tej temperatury, a to dopiero połowa listopada. Pakuję się i wracam do Wrocławia tam przynajmniej cieplej. Może uda mi się zameldować w jakieś szafce kuchennej lub na wycieraczce?
Na razie pozostaje mi elektryczna skarpeta z Lidla :) mój najlepszy zakup w tamtym roku ^^ oraz dzisiejszy zakup termofor i można zasiadać do pracy. 
Skaner dalej odmawia współpracy, a miałam nadzieję, że dzisiaj jeszcze skończę z plenerowymi kwadracikami, a tu... Trudno wezmę się za nie jutro po pracy. Mam czas. :) 

A tak na zakończenie pracowitego i bardzo podróżnego dnia Sig w wersji bardziej zmysłowej :) 


Zaczęło się od zdjęć z samowyzwalacza :d 



Zaczęłyśmy od bielizny, żeby trochę oswoić mnie z tematem :)




Potem Sig wzięła w swoje objęcia moją Yash <3 Taka reakcja na ,,A mogę go pogłaskać? "






<uwielbiam to spojrzenie:) >



A na deser pierwsze portrety z wrzosikiem :)




A jutro... to znaczy już dzisiaj powinny wreszcie pokazać się zdjęcia z pleneru plus średni format w BW :) Ostatnie 3 klatki się skanują. Uff zaraz będzie można iść spać :) z kotem i termoforkiem :) 

15 listopada 2013

powroty


Tak oto wróciłam do szkoły właściwie rzecz biorąc na razie siedzę w pociągu i podziwiam widok za oknem. Jakie są dla mnie najistotniejsze zmiany po powrocie z Dolnego Śląska tutaj jest zdecydowanie zimniej i bardziej wilgotno. Prace remontowe na mojej stacji trwają w najlepsze co poskutkowało tym, że niestety muszę wstawać wcześniej by robić całkiem spore kółko do nowego zejścia oraz pozbawiono mnie przyjemności porannej bieganiny przez las burk!
Jak widać prace remontowe trwają intensywnie :)


o.




Za Suszem sprawdzili mi REGIOkartę;) wreszcie!
- Jest pan pierwszą osobą, która to sprawdziła.
-Naprawdę?
-Nawet na trasie do Wrocławia nie sprawdzali a ja specjalnie sobie nowe zdjęcie zrobiłam ;)
Konduktor ze śmiechem:
- To teraz trzeba się chwalić nawet jak nie proszą.



10.30 już Malbork czyli połowa trasy szybko leci ;)
Widoki za oknem nie nastrajają mnie jakoś optymistycznie szaro, ponuro, zimno nawet nie wiem czy zapach morza unoszący się w powietrzu da radę poprawić mi humor.


Gdańsk wita mnie słońcem nawet niebo jest niebieskie toć to szok. Czemu zatem na Mazurach tak ponuro? Trochę mi się przyspało od Tczewa nawet coś mi się śniło;) hm dobrze, że kurtka jest w miarę wygodna do spania ;> 
Obym tak nie zasnęła na zajeciach bo bedzie śmiesznie trzeba bedzie się ratować kawą!



Wreszcie jakiś tramwaj na drodze :) Stęskniłam się za wydawanym przez nie dźwiękiem :)

Wieczór:

Zajęcia z aktu na SFA zakończone moja prywatna praca domowa przejrzeć prace Helmuta Newtona i Jana Saudka. Jakoś najbardziej mi się podobały z tego wszystkiego co dziś oglądaliśmy. Do tego trzeba w otaczającym świecie znaleźć formy antropomorficzne czyli Mila bedzie jak szalona ganiała po lesie szukając wszystkiego co będzie kojarzyło się z ludzkim ciałem żadne elementy przypominające hm pewne części ciała nie mogą zostać przeoczone ^^ czyli wyobraźnia musi stać się bardziej zboczona:-)
Oprócz tego muszę coś jeszcze typowo z ludzkim ciałem a dokładnie jego częściami pokombinować jakiś tam pomysł mi się rodzi w głowie. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-P


Rano:
Zimno :) fajnie jest wrócić do drugiego miasta, które zajmuje w moim sercu szczególne miejsce. Pewnie gdyby nie Gdańsk i SFA nie ruszyłabym się z Iławy a tak ;) sami wiecie żyłka podróżnika. Miło jest słyszeć tramwaje mknące po torach, czuć zapach morza w powietrzu, ale gdzieś w głębi pojawia się tęsknota za innym miastem.


Wreszcie odebrałam swoją książkę Leszka Pękalskiego Kalejdoskop Fotografii Między techniką a sztuką;) będzie co czytać (zaciera ręce) no i muszę nadrobić jeszcze świetną pozycję w tej chwili dokładnie nie pamiętam tytułu ale na pewno po powrocie to zaktualizuje ;)



11.00 Malbork przerwa w podróży 
Chyba wolę już te 4 minutowe przesiadki niż radosne kiblowanie w dworcowej poczekalni. Zdążyłam już pójść do Rossmana a teraz grzeje ławke jeszcze 30 min;( Całe szczęście, że dziś nie puszczają w telewizorni hitów typu Trudne Sprawy, Sąd Rodzinny itp. Chciałabym wiedzieć kto zwykle tak dręczy podróżnych ^^ 
Byleby dojechać do Iławy w drodze z dworca zahaczyć zakład fotograficzny (mam nadzieję, że fotograficzne bóstwa będą mi przychylne i sprawią, że film będzie dobrze naświetlony i nie zapalcowany)


Fotograficzne bóstwa są łaskawe z tego co widzę negatyw jest Ok ;) dziękuję 
Oby tylko skaner grzecznie działał i pojawią się nowości ;)