29 maja 2014

Wika

:) Teraz już koniec z odkopywaniem starych sesji. Wszystkie zaległości nadrobione :) W kolejce czekają już świeżutkie zdjęcia. Dziś jeszcze pokażę wam sesję z Wiką :) Współpraca trwająca mniej niż 2 godz. a ile dobrego :) Trzy różne stylizacje a każda zupełnie inna od poprzedniej. 

Marudziłam ostatnio na za dużo słońca dziś marudzę za zimno :) 
















Aneta













21 maja 2014

Anna Martseniuk

Kolejna Ania z Ukrainy :) Też uciekła mi ostatniego dnia, więc jedynie mogę kilka szybkich portretów zaprezentować. Mówi się trudno. Ważne, że coraz lepiej mi idzie praca w warunkach szybko, szybko, szybko :) 








Anna Biehunkova

:) Dzisiaj już prawdziwe szaleństwo druga notka:) Tym razem Anna z Ukrainy. Gdy zobaczyliśmy ją po raz pierwszy pokusiliśmy się o stwierdzenie, że to jest dziewczyna, która mogłaby zawojować świat mody. Twarz dla VOUGE'a? Według mnie jak najbardziej. Podoba mi się jej szczupła sylwetka i ciekawa twarz promieniująca młodzieńczym urokiem. Nawet naturalna bez makijażu mnie zachwyca. 
Żałuję, że nie miałyśmy więcej czasu, aby razem popracować, bo wtedy wymyśliłabym jakąś ciekawą stylizację i spróbowała swoich sił w typowo modowej sesji.  
Mam jednak nadzieję, że nie wszystko jest jeszcze stracone i pewnego dnia spotkamy się ponownie z Anną. Może ja się ruszę poza nasz piękny kraj? Kto wie? :) W końcu lubię podróżować. :) 








Beatrice

Skoro już dokopałam się do portretów wykonanych na międzynarodowym plenerze malarskim czas powiedzieć ,,B" :) Dzisiaj przedstawiam Beatrice Danieliute z Litwy. Przyznam się bez bicia, że ją i jeszcze jedną malarkę Monikę Plentauskaite wypatrzyłam już pierwszego dnia. Obydwóm zrobiłam szybkie portretowe sesje jednak mój pech nie znał granic. Karta w aparacie siadła i zdjęć Moniki nie dało się odzyskać - wyciągnęliśmy w programie zaledwie dwa - powinnam teraz siedzieć i uderzać głową w ścianę, bo była to jedyna sesja, która rozpłynęła się w eterze. Jak powiedział Mistrz Mucha: Analog to jednak analog. Cóż dzisiaj jak na złość zaciął mi się film w Elanie II. Ani w jedną, ani w drugą stoi na 29 klatce, a multiekspozycja nawet nie wiem ile strzałów zaliczyła. Skończyło się na tym, że podleciałam do drugiego Andrzeja i tam wrzucono mój aparat w rękaw i zaczęła się zabawa w wyciąganie filmu - prawie jak za dawnych czasów. 

Jak na razie zaczyna mnie przerażać pogoda. Za dużo słońca. Dopiero koniec maja, a ja już zaczynam się palić na słońcu :/ Cóż trzeba powitać dziecięcy balsam do opalania z filtrem 50. 














20 maja 2014

Lada :)

:) W trakcie trwania pleneru malarskiego Iława wiatr w żagle oprócz poszukiwania dobrych motywów i uwieczniania pracy młodych artystów rozglądałam się za ciekawymi twarzami do portretów. Po przebyciu bariery językowej - czasem większej czasem miejszej - namówiłam kilka osób na zapozowanie przed moim obiektywem. Czuję duży niedosyt, nie wszystko było tak jak sobie wymarzyłam, ale wisiało nad nami widmo braku czasu, ale jest kilka ujęć wartych pokazania. 
Na pierwszy rzut niech idzie Lada ze Słowacji :) 
Roboczo nazwałam ją ,,ja nie rozumiem". Było to ulubione i najczęściej powtarzane przez nią zdanie. Posiłkowałam się mieszaniną angielskiego i polskiego, a mimo to nadal słyszałam to jakże piękne zdanie. W trakcie pierwszych dni wyciągnęłam Ladę w krzaki są to pierwsze trzy portrety jakie wykonałyśmy. Wprawne oko wyłapało, że ta panna nie boi się obiektywu, ale nie miałam na to dowodów. Do czasu :) Wystarczyło znaleźć na Facebooko, potwierdzić zaproszenie i bach. Ona miała sesje zdjęciowe! :) Tak oto już nie miała życia :) Mimo braku czasu udało się nam wykonać ostatniego dnia prezentowaną sesję :) Jak wam się podoba?