13 lipca 2016

Anita - Iława

:) Odwiedzając swoje Pomiędzy < wszakże Iława nie jest ani Warmią ani Mazurami > lub jak kto woli Powiśle tudzież Oberland udało mi się namówić moją młodszą siostrę do stanięcia przed obiektywem. 
Zdjęcia tak bardziej z przypadku niż z planu :) pobiegałyśmy po działce babci i oto są efekty. 
Wszystkie zdjęcia są analogowe - jakoś ostatnio wolę na filmie pracować niż cyfrą. 

Fuji C100 - przeterminowana Bóg wie kiedy :D ale na pewno przeterminowana zresztą pochwaliłam się ostatnio na instagramie jakie to przeterminowane cuda mam w lodówce
Canon eos Ellan II + 85 1.8 
wywołanie: Andrzej Świdziński < Iława > 
skanowanie: Profilab < Plac Mirowski Warszawa > 

Opis wiadomy :) są jeszcze odbitki wykonane przez laboranta Piotra na papierze jedwabistym < uwielbiam ten papier <3 > 





                           









 Ciężko mi ostatnio się rozpisać :) Warszawskie życie pędzi jak szalone tym bardziej, że do zajęć tańca brzucha doszedł teraz wolontariat koński w schronisku Fundacji Viva w Korabiewicach... 
:) Żeby nie było nie zmieniłam się w jakiegoś korpo-szczura...
aż tak nie biegam możecie mi uwierzyć na słowo;p poza tym trudno byłoby być człowiekiem korpo w laboratorium fotograficznym :) ostatnio jest duży postęp, bo zaprzyjaźniłam się z wołarką do zdjęć i miałam już okazję samodzielnie wywołać kilka filmów niedługo z dumą pewnie będę mogła w opisie dodać, że wywołane przeze mnie :)






1 komentarz:

  1. Piękne zdjęcia. Podoba mi się kolorystyka i to, jak pada światło. :)

    OdpowiedzUsuń