1 lipca 2013

Kasia... Kasieńka







































Pozowała Kasia Adamska. Ozdoby użyczone przez Anelis Atelier. 

Czasem świat się wali, ogarnia go ciemność, której nawet przebijające się przez nią promienie słońca nie dają rady przebić. Grube konary drzew o potężnych koronach zasłaniają mi światło. 
Stoję w swym prywatnym piekle, które urządzam sobie każdego dnia...
Jakim cudem można tak bardzo żałować przeszłości?
Jak można było być tak głupim i naiwmym?
Czyżby to miłość tak zaślepiała?
Każdej nocy modlę się o to, by już nigdy więcej mnie to nie spotkało...

Całą pasję jaką miałam w sobie przelałam na zdjęcia, wierząc że to droga, którą chcę iść. 

Dopada mnie melancholia. Czyżby zmęczenie pracą, a może ta przymusowa przerwa od pozowania i fotografowania? 
Obserwuję ludzi wokół...
Dochodzę do wniosku, że już nigdy nie chcę kochać... 
Dobrze mi jest jak jest... 


Czy tęsknię za dotykiem, pocałunkami, szeptem?
Być może trochę...
Nocną samotną godzinę nawiedzają mnie senne koszmary, z których budzę się sama przesuwając ręką po zimnym pustym miejscu obok siebie. 
Trzeba stać się lodową górą. 
Bez uczuć bez serca.
Przelać wszystkie pragnienia i to co z serca zostało 
w zdjęcia... 

Świadoma decyzja, wybrana droga. 
Być może nigdy nie przekonam się 
czy gdybym wybrała drugą opcję byłoby lepiej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz