1 listopada 2016

Park Skaryszewki - jesień

Przeprosiłam się ze swoim bezlusterkowcem... 
A skoro w końcu Warszawa przestała być tak spowita jesiennymi chmurami wykorzystałam krótki przebłysk światła, podjechałam do domu po aparat i szybko pomknęłam do Skaryszaka... Jak ostatnio wspominałam jest najpiękniejszy park ze wszystkich jakie widziałam < wiadomo nie znam jeszcze wszystkiego :) > Łazienki są dla mnie zbyt oklepane i nudne, Pola Mokotowskie mogą być, zauroczyła mnie Królikarnia ze swoim pałacem, Park Dreszera - jakoś nie znalazłam w nim nic fotograficznego :D , Park Bródnowski bardzo lubię - zwłaszcza wszystkie jego rzeźby zwłaszcza panią ze złomu ;p , Park Ujazdowski jest bardzo fotogeniczny co udało mi się pokazać rok temu, Wilanów darzę szczególną sympatią, bo jest jednym z miejsc dzięki którym zakochałam się w Warszawie -  więcej parków na tą chwilę nie pamiętam :) 
Wracając do mojej małej wycieczki nastawiałam się głównie na ogród różany wiedząc, że kwiaty mogą być trochę martwe :) 



Na wiosnę na Pergola na pewno okaże się dla mnie bardzo sesyjnym obiektem :)
 Wspomniane wcześniej róże... Nawet te już zwiędłe mają w sobie coś niesamowitego... Róże to moje ukochane kwiaty... Zawsze kojarzą mi się z Małym Księciem... Ich zapach, dostojność, wygląd... Im bardziej niespotykane kolory mają tym są dla mnie ciekawsze... Moje wieloletnie marzenie to czarna róża... - ot takie małe wspomnienie z czasów młodości kiedy zaczytywałam się w książkach Amelii Atwater-Rhodes. 

























1 komentarz:

  1. Przepiękne zdjęcia, widać że kadry przemyślane i naprawdę każdy jeden zachwyca. Super, że zdjęcia są w różnej kolorystyce, bo to fajnie podkreśla ich charakter i zamysł fotografa :)

    OdpowiedzUsuń