Mogę coraz śmielej twierdzić, że dzisiejszy dzień spędzam na wyciąganiu staroci z kliszy :) Kilka jeszcze zostało do zeskanowania, ale mój kochany skaner odmawia posłuszeństwa, wypina się swoim tyłkiem i mówi wprost pocałuj mnie tam gdzie słońce nie dochodzi mam dosyć na dzisiaj :) Takim to sposobem zeskanowałam może 1.5 filmu jeśli dobrze liczę.
Lepiej późno niż w cale.
Co do sesji wykonywana była w jednej z iławskich kamienic :) gdy zobaczyliśmy ludzi byliśmy wszyscy pewni, że zostaniemy wyrzuceni, ale tak się nie stało :)
Sesja wykonywana była przy świetle zastanym :) Którym z aparatów nie pamiętam - canon eos ellan II, 500n albo 300.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz