Powoli chyba kończy się mój okres nic nie robienia :) Złapałam z powrotem wenę - chłopaki mieli w tym duży udział, bo powiedzieli IDZIEMY NA ZDJĘCIA. Tak oto zabrałam Dagmarę na sesję :) Dzień był mglisty, jak dla mnie trochę ponury, ale Łukasz wciąż twierdził, że pogoda jest idealna. Wyjęłam aparat z torby i się zaczęło :) W przeciwieństwie do moich standardów nie wpuściłam mojej ślicznej, rudej modelki w krzaczory tylko położyłam ją w pięknych liściach. Jest już to nasza druga współpraca i widać, że Daga czuje się już dużo pewniej przed obiektywem < hm rośnie mi nowa konkurencja> nawet dwóch fotografów mężczyzn nie wybiło jej z rytmu :)
Zdjęcia wykonane przed Bartka możecie zobaczyć
TUTAJ a Łukasz chyba jeszcze nic nie dodał, więc na razie nie pokażę Wam jego punktu widzenia. Czyli jednak da się robić w tym samym czasie i miejscu zdjęcia tej samej osoby, a mimo to pokazać ją zupełnie inaczej :)
Zapraszam do oglądania :)