16 listopada 2013

Sig :)

Miałam trochę inny plan, miała być inna notka i inne zdjęcia jednak skaner znów się buntuje :d Jak na razie w ciągu godziny zeskanowałam 6 z 12 klatek z Sig, a film z Pauliną i Karoliną cierpliwie czeka w kolejce. 
Jest zimno... Mam powoli dosyć tej temperatury, a to dopiero połowa listopada. Pakuję się i wracam do Wrocławia tam przynajmniej cieplej. Może uda mi się zameldować w jakieś szafce kuchennej lub na wycieraczce?
Na razie pozostaje mi elektryczna skarpeta z Lidla :) mój najlepszy zakup w tamtym roku ^^ oraz dzisiejszy zakup termofor i można zasiadać do pracy. 
Skaner dalej odmawia współpracy, a miałam nadzieję, że dzisiaj jeszcze skończę z plenerowymi kwadracikami, a tu... Trudno wezmę się za nie jutro po pracy. Mam czas. :) 

A tak na zakończenie pracowitego i bardzo podróżnego dnia Sig w wersji bardziej zmysłowej :) 


Zaczęło się od zdjęć z samowyzwalacza :d 



Zaczęłyśmy od bielizny, żeby trochę oswoić mnie z tematem :)




Potem Sig wzięła w swoje objęcia moją Yash <3 Taka reakcja na ,,A mogę go pogłaskać? "






<uwielbiam to spojrzenie:) >



A na deser pierwsze portrety z wrzosikiem :)




A jutro... to znaczy już dzisiaj powinny wreszcie pokazać się zdjęcia z pleneru plus średni format w BW :) Ostatnie 3 klatki się skanują. Uff zaraz będzie można iść spać :) z kotem i termoforkiem :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz