W końcu pojechałam do stolicy :) Patrycja Furmaniak namawiała mnie bardzo długo i cierpliwie. Pojechałam jako modelka, ale byłoby dziwne jakbym nie wzięła ze sobą aparatu. :) Przecież zaplanowałyśmy pojedynek Sony VS Canon.
Powysyłałyśmy z Patrycją wiele wiadomości na maxmodels i megamodels. Zainteresowanie było wręcz zerowe. Modelki albo nie chciały albo nie miały czasu. Trudno...
Jednak odezwała się do nas Vitalina. Gdy zobaczyłam jej zwyczajne zdjęcia w portfolio przedstawiające ogólnie twarz myślałam, że spadnę z krzesła.
Te wielkie oczy i piękna twarz :)
Na żywo okazała się bardzo skromną i miłą osobą. Dlaczego współpraca z kimś świeżym w tej branży <była to pierwsza sesja Vitaliny> jest dla mnie taka wyjątkowa? Usłyszenie słów: ,, Nie wiedziałam, że jestem taka piękna. " to chyba największa nagroda, która powoduje, że wokół serca robi mi się ciepło. :)
Zapraszam do obejrzenia sesji.
Makijaż i fryzurę wykonała: Patrycja Furmaniak
sukienkę przywiozłam ja :)
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz