Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzymy Wam z moim ulubionym małym modelem Brunem wszystkiego najlepszego, rodzinnej atmosfery i dużo radości.
Chwilowo dopada mnie niemoc twórcza w pisaniu tej notki - jestem w trakcie gotowania i pieczenia < Mam mały stres, bo to moja pierwsza Wigilia, więc trzymajcie kciuki za mój wielki zmutowany makowiec, który właśnie się piecze w piekarniku >
Tym razem zaczynam od zdjęć zza kulis sesji :)
Jak widać na poniższych zdjęciach Styczniowy mnie kupił nawet nosiłam go na rękach :)
Za to fotograficznie jak zawsze były wspinaczki:
Polerowanie podłogi:
Zawisanie:
Z Olą spotkałyśmy się już 2 raz odkąd zamieszkałam w stolicy, ale tym razem głównym modelem był STYCZNIOWY :)
Część sesji powstała głównie na bloga styczniowego, ale kilka kadrów zrobiłam samej Oli - byłoby dziwne, gdybym tego nie uczyniła skoro od naszego pierwszego spotkania zachwycam się jej urodą i tak po cichu jej zazdroszczę :)
Najważniejszą częścią sesji była ta świąteczna w końcu to pierwsza choinka w życiu Bruna :)
Poniżej zdecydowanie moje ulubione zdjęcie z całej sesji :)
Są piękni, prawda?
:) W międzyczasie mój zmutowany makowiec się upiekł dlaczego zmutowany o tym przekonacie się po obejrzeniu zdjęć Wigilijnych...
A teraz wracamy do porządków, pieczenia, pakowania prezentów i już niedługo coraz coraz bliżej święta :)