Skoro powróciłam na domowe pielesze nie mogłam się oprzeć, aby nie dodać jeszcze jednej sesji z tego samego dnia tym razem planowanej. Wzięłam się za eksperymenty lekko zmieniając standardową kolorystykę moich zdjęć i muszę przyznać, że efekty mi się podobają. Do tego przeprosiłam jeden z obiektywów - nie myślałam, że to zrobię. Wszyscy raczej obstawiali, że go sprzedam i zostanę tak sobie z 50-tką. Niedoczekanie :)
Rozumiem rozwój, ale ja nie lubię pozbywać się zabawek zwłaszcza pamiątkowych :) Czyli nie kłania się allegro i obcy sprzedawca.
:) Jakoś mam ochotę gdzieś wyjechać. Zaczynam się trochę nudzić, a magiczna REGIOkarta kurzy się w portfelu. Gdzie, dokąd? Jeszcze nie wiem. Północ, Południe, Wschód, Zachód? Tam gdzie byłam czy może odkrywanie nowych, nieznanych terenów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz