21 maja 2014

Beatrice

Skoro już dokopałam się do portretów wykonanych na międzynarodowym plenerze malarskim czas powiedzieć ,,B" :) Dzisiaj przedstawiam Beatrice Danieliute z Litwy. Przyznam się bez bicia, że ją i jeszcze jedną malarkę Monikę Plentauskaite wypatrzyłam już pierwszego dnia. Obydwóm zrobiłam szybkie portretowe sesje jednak mój pech nie znał granic. Karta w aparacie siadła i zdjęć Moniki nie dało się odzyskać - wyciągnęliśmy w programie zaledwie dwa - powinnam teraz siedzieć i uderzać głową w ścianę, bo była to jedyna sesja, która rozpłynęła się w eterze. Jak powiedział Mistrz Mucha: Analog to jednak analog. Cóż dzisiaj jak na złość zaciął mi się film w Elanie II. Ani w jedną, ani w drugą stoi na 29 klatce, a multiekspozycja nawet nie wiem ile strzałów zaliczyła. Skończyło się na tym, że podleciałam do drugiego Andrzeja i tam wrzucono mój aparat w rękaw i zaczęła się zabawa w wyciąganie filmu - prawie jak za dawnych czasów. 

Jak na razie zaczyna mnie przerażać pogoda. Za dużo słońca. Dopiero koniec maja, a ja już zaczynam się palić na słońcu :/ Cóż trzeba powitać dziecięcy balsam do opalania z filtrem 50. 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz