2 maja 2017

Schronisko Fundacji VIVA! w Korabiewicach

W weekend przeprosiłam dawno nie używanego Olympusa Pen Mini... 
Leżał grzecznie i czekał aż dojrzeję do decyzji, żeby przestać ciągać ze sobą na wolontariat koński wielką i ciężką lustrzankę i zacznę zabierać malucha, który po rozłożeniu zmieści mi się w kieszeniach. 
 Powoli zaczynam przekonywać się do tego pomysłu, gdyż chodzenie z lustrzanką, czyszczenie z nią koni i łapanie ich w cale nie jest ani łatwą ani wygodną sprawą. Na ziemi też wolę jej nie kłaść, by nie narazić się na nadepnięcie końskim kopytkiem. 
Staram się przyzwyczaić do ogniskowej, braku AF, ale myślę, że powolutku wszystko się uda. 


Olympus PEN mini E-PM1 + 35 f.2,8 
 






Canon eos 5d mk II + 70-200 f.2, 8 
 




















Korabiewice... Miejsce, w którym mogę się tak naprawdę wyłączyć... 
Miejsce, które pomogło mi przetrwać jeden z najgorszych momentów w życiu. 
Moje konie, które czekają, depczą, obślinią, za którymi trzeba ganiać po pastwisku, bo oczywiście nigdy same nie przybędą na wołanie :D 
Wszystkie korabkowe zdjęcia możecie zobaczyć na moim instagramie. Niedługo zacznie się sezon, w którym będzie widać jak bardzo moja ,,służbowa" biała koszulka będzie opluta i obsmarkana :D 
Czasem zastanawiam się co czują Ci biedni ludzie, kiedy koński wolontariat korabkowy wraca środkami transportu publicznego ;> w metrze nie narzekam na brak miejsca. 
 

 Pierwsze parkowanie :> 







 w czasie ostatniej wizyty przetestowałam czapkę od mamy. 
Chyba nie spodziewała się, że będę w niej jeździć do schroniska 
i całkiem dobrze się bawić obserwując reakcje ludzi w autobusie, tramwaju i metrze. 
Na początku po przeprowadzce próbowałam, naprawdę próbowałam być poważna i dojrzała - powiedzmy, że takie były oczekiwania wobec mojej osoby, ale nie dość, że nie czułam się z tym dobrze to po czasie stwierdziłam, że nie mogę przecież ciągle udawać kogoś kim nie jestem. 
Dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa :) 
Bo jestem sobą :>
 
 :> W długi weekend przydało się poprzerzucać trochę łajna



Razem z końmi często prosimy o pomoc we wsparciu finansowym naszego schroniska. 
Pojawiły się już zbiórki na pomagam.pl 
gdzie możecie wspierać różnych podpoiecznych, 
a ja ze swojej strony zachęcam do pomocy naszym wspaniałym koniom :> 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz